Od czasów zakupionych w NRD i użytkowanych bardzo krótko (1958-1968) dwóch jednostek ED70 dla przewozów dalekobieżnych, w Polsce brakowało zespołów trakcyjnych przystosowanych do obsługi długich tras. Postanowiono zatem zbudować nowy pociąg.
Pafawag 3WE (EW58)
Wstępna koncepcja powstała w roku 1967. Pociąg miał być dostosowany do dużej częstotliwości ruchu i małych odległości między przystankami na Warszawskim Węźle Kolejowym, na który miał być skierowany, a więc jednostka musiała mieć duże przyspieszenie oraz względnie dużą prędkość maksymalną.
Pafawag 5B/6B (EN57 i EN71)
Artykuł o jednostce elektrycznej, którą każdy, kto ma pod nosem linię kolejową pod drutami, choć raz w życiu miał okazję się przejechać. Elektryfikacja kolejnych odcinków torowisk w Polsce spowodowała konieczność wprowadzenia jednostek elektrycznych przystosowanych do obsługi niskich peronów. Tak powstały legendarne jednostki Pafawag 5B/6B oznaczone na EN57.
Pafawag 3B/4B – EW55
Pomimo odbudowania przedwojennych jednostek, skonstruowania nowych jednostek przez Pafawag oraz sprowadzenia ze Szwecji, nadal na Warszawskim Węźle Kolejowym dramatycznie brakowało taboru. Projekt nowego EZT wykonało Centralne Biuro Konstrukcyjne Przemysłu Taboru Kolejowego w Poznaniu. Na wykonawcę wyznaczono Pafawag Wrocław.
EW54
Biorąc pod uwagę sytuację polityczną, mianem cudu można nazwać dogadanie się ze Szwedami w zakresie zakupu taboru kolejowego. W 1946 roku złożono zamówienie na 44 jednostki elektryczne dla Warszawskiego Węzła Kolejowego. Pojazd był przeznaczony na WWK i tam też służył przez cały okres eksploatacji. Ostatnie jednostki wycofano z ruchu na początku lat 80-tych XX wieku. Niestety, nie ostał się żaden kompletny egzemplarz ani nawet pojedynczy człon.
Pafawag 1B/2B (EW53)
EW53 były pierwszymi jednostkami wyprodukowanymi przez Pafawag i pierwszymi krajowymi po wojnie. Szkoda tylko, że nie dało się przejść przez cały skład. Na takie pociągi trzeba było jeszcze zaczekać.